Wiadomości ogólne



Wstęp

Budowa systemu satelitarnego
- moduł naziemny
- moduł kosmiczny, orbity
- kanał radiowy

Architektura

Zakończenie, prywatne opinie autora






Wstęp

Pomysł telekomunikacji satelitarnej liczy już sobie pół wieku. W 1959 roku International Telecommunications Union przyznała pierwsze częstotliwości dla transmisji satelitarnej. Rok później na orbicie umieszczono pierwszego satelitę o zastosowaniu telekomunikacyjnym - Echo 1 - tylko odbijającego sygnały radiowe. Od tego czasu powstało wiele pomysłów systemów satelitarnych, wiele projektów zrealizowano, powstały też nowe standardy, a transmisji satelitarnej przydzielano nowe częstotliwości.
Co wyróżnia systemy satelitarne od innych systemów transmisji danych? Przede wszystkim osoba chcąca się połączyć z siecią nie jest do niej podłączona żadnymi kablami i nie jest tutaj istotna odległość od najbliższej infrastruktury sieciowej. Dane wysyłane są bezpośrednio do satelity kanałem radiowym, a stamtąd wędrują do punktu docelowego przez inne satelity lub przez sieć naziemną. W większości sieci terminal abonenta może być też przenośny.




Budowa systemu satelitarnego

Generalnie, w każdym systemie satelitarnym można wyróżnić trzy elementy składowe :
Moduł naziemny

Moduł naziemny stanowią terminale abonenckie - ruchome lub stacjonarne, szkieletowa sieć naziemna ze stacjami bazowymi, adaptery sieciowe i stacje kontrolne. Terminale abonenckie są zaopatrzone w antenę do nadawania i odbierania danych z satelity oraz urządzenia do przetwarzania sygnałów radiowych wysokiej częstotliwości na sygnały mowy, ramki określonego protokołu, itp. W satelitarnych systemach komunikacji osobistej S-PCN (Satellite Personal Communication Network) - zakładających możliwość przemieszczania się abonenta z terminalem dąży się do minimalizacji terminali abonenckich, a więc jak najwięcej koniecznego przetwarzania sygnału przerzuca się na inne elementy sieci. W systemach z terminalami stacjonarnymi również istnieje tendencja do zmniejszania rozmiarów terminali, lecz nie jest to w tym przypadku aż tak istotne. Terminalem abonenckim może być również telefon przenośny z możliwością łączenia się z innymi sieciami, nie tylko telefonicznymi, np. GSM czy Internet. Takim terminalem może być też stacjonarny moduł dołączony do komputera, dla abonenta będący po prostu sieciowym łączem na świat. Na ten terminal mogą być wysyłane inne typy danych związane z innymi usługami multimedialnymi - przykładowo transmisja filmu video, telekonferencja, faksy i inne. Generalnie nie ma żadnego ograniczenia, które powodowałoby, że usługi dostępne w sieciach stacjonarnych nie są dostępne przez sieci satelitarne.
Terminale abonenckie - chcąc przesłać dane - wysyłają je do najbliższego, w danej chwili dostępnego satelity. Ten przesyła dane dalej przez następne satelity, a często od razu do najbliższej lub po prostu odpowiadającej mu naziemnej stacji bazowej. Jeżeli przeznaczeniem tej wiadomości jest miejsce na Ziemi - w jednej z naziemnych sieci telekomunikacyjnych (np. abonencka sieć telefoniczna lub Internet) - stacja bazowa przesyła tą wiadomość dalej przez naziemną sieć szkieletową do punktu będącego połączeniem z tą naziemną siecią telekomunikacyjną. Punkt taki zwany jest adapterem sieciowym (gateway). Od tego punktu wiadomość przesyłana jest już według zasad obowiązujących w owej sieci naziemnej. Jeżeli jednak wiadomość ma być przesłana do innego posiadacza terminala abonenckiego sieci satelitarnej, wędruje ona przez naziemną sieć szkieletową do stacji bazowej najbliższej satelity, który z kolei będzie w stanie przetransmitować ją do owego terminala abonenckiego. W tym przypadku wiadomość musi 4 razy przebyć drogę Ziemia - satelita, w porównaniu z dwukrotną taką drogą dla poprzedniego przypadku.
W niektórych systemach (zwłaszcza systemy S-PCN) możliwe jest połączenie między dwoma terminalami abonenckimi sieci satelitarnej poprzez kanały transmisyjne między satelitami. Pozwala to na zredukowanie ilości transmisji Ziemia-satelita z czterech do dwóch. Fakt ten jest bardzo istotny ze względu na duże opóźnienia w transmisji wynikające z dużych odległości między Ziemią a satelitami.
Stacje kontrolne czuwają nad działaniem całego systemu, m.in. wykonują pomiary położenia satelitów na orbitach i wysyłają im informacje o koniecznych do wykonania manewrach.

Moduł kosmiczny, orbity

Na ten człon systemu składa się określona liczba satelitów umieszczonych na orbitach okołoziemskich. Satelity te do poprawnego działania potrzebują oczywiście energii, co zwykle rozwiązywane jest poprzez posiadane przez nie baterie słoneczne i paliwo dla silników rakietowych. W większości systemów wszystkie satelity krążą po orbitach tego samego typu - ta sama odległość od Ziemi i kąt nachylenia orbity - lecz nie jest to regułą : projekt Motoroli - Celestri był systemem hybrydowym, łączącym satelity różnych typów.
Satelity można klasyfikować właśnie ze względu na typy orbit. Wyróżnia się orbity :


Rys.1. Porównanie orbit różnych typów - rysunek ze strony Lloyda Wooda


Utrzymanie satelitów na wyznaczonych dla nich orbitach nie jest proste. Często to stacje bazowe pełnią jednocześnie rolę stacji kontrolnych. Wśród informacji sygnalizacyjnych wymienianych z każdym satelitą są dane dotyczące toru jego lotu. Na ich podstawie dokonywane są decyzje o ewentualnej korekcji trasy satelity, co jest możliwe, jako że każdy satelita posiada silnik i zapas paliwa.
Czas życia różnych satelitów ocenia się zwykle na kilka do kilkunastu, maksymalnie 20 lat. Ich naprawy nie bierze się pod uwagę. Właśnie paliwo jest jednym z głównych czynników decydujących o czasie życia satelity.

Wysokość orbity ma kluczowe znaczenie dla opóźnienia wiadomości przechodzącej przez system satelitarny. Opóźnienie to największe jest dla orbit geostacjonarnych i silnie eliptycznych. Przykładowo, transmisja sygnału z satelity geostacjonarnego do punktu na Ziemi leżącego dokładnie pod satelitą na równiku, a więc najbliżej satelity na powierzchni Ziemi, trwa : 35786 km / 300000 km/s = 120 ms.
Przy tak wysokiej orbicie zmiana punktu docelowego na powierzchni Ziemi nie wpływa już znacząco na rozmiar opóźnienia. Np. odległość między Krakowem - φ=50°N, λ=20°E - a satelitą geostacjonarnym umieszczonym nad południkiem 0°, a więc "zawieszonym" nad punktem φ=0°, λ=0° to 38644 km, a więc czas transmisji to 129 ms.
Odległość satelita - Ziemia jest jednak zawsze pokonywana przez sygnał dwukrotnie, a w przypadku połączenia dwóch terminali abonenckich systemu satelitarnego poprzez naziemną sieć szkieletową - czterokrotnie. W tym przypadku opóźnienie sygnału rośnie do ok. 0.5 s, do czego należy jeszcze doliczyć czas przetwarzania sygnału w różnych punktach trasy oraz opóźnienie jego przejścia przez sieć naziemną. Z jeszcze większymi czasami transmisji należy się liczyć w systemach z satelitami na orbitach HEO. Przy apogeum orbity do 50000 km, pojedynczy czas przesłania wiadomości satelita - Ziemia to okres nawet do 170 ms.
Problem opóźnień jest nieco mniejszy w przypadku satelitów krążących po niższych orbitach. Rozważmy system z orbitami na wysokości 1200 km. Gdy satelita znajduje się dokładnie nad stacją na Ziemi, z którą prowadzi transmisję, opóźnienie wynosi 4 ms. W przypadku gdy satelita jest widoczny np. 20° nad horyzontem, odległość do niego wynosi 2455 km, a więc opóźnienie to ok. 8 ms. Tak więc w systemach z satelitami krążącymi po niskich orbitach opóźnienia są wyraźnie mniejsze, ale ich zmiany względne są większe.

Dla satelity krążącego po orbicie kołowej o danej wysokości można w prosty sposób obliczyć jego prędkość. Na satelitę działają dwie siły : przyciąganie ziemskie i siła odśrodkowa. Aby satelita krążył po orbicie kołowej, siły te muszą być sobie równe :

G·M·m/r2 = m·v2/r

G - stała grawitacji,
M - masa Ziemi,
m - masa satelity,
r - odległość satelity od środka Ziemi (suma promienia Ziemi i wysokości orbity),
v - prędkość satelity.

Po przekształceniu tej zależności można otrzymać :

v = (G·M/r)½

Znając prędkość satelity można również obliczyć okres obiegu orbity :

T = 2·π·r/v



Kanał radiowy

Kanał radiowy przewidziany do transmisji Ziemia - satelita nosi nazwę "uplink", zaś kanał do transmisji satelita - Ziemia to "downlink". W miarę rozwoju telekomunikacji satelitarnej wzrastały potrzeby na pasmo częstotliwości przydzielone tym kanałom. W związku z tym, na kolejnych światowych konferencjach radiowych WRC (World Radiocommunication Conference) przyznawane były coraz to nowe częstotliwości. Przyjęto następujący podział : Nie oznacza to, że cały zakres 1-40 GHz przewidziano dla łączności satelitarnej. W ramach każdego pasma tylko wybrane zakresy częstotliwości przeznaczono dla transmisji przez satelity - np. w paśmie L są to m.in. 1.215-1.240 GHz (GPS), 1.530-1.559 GHz i 1.6265-1.6605 GHz. W wiekszości przypadków, zakresy częstotliwości przeznaczone na uplink i downlink mają taką samą szerokość. Wyjątkiem są systemy nawigacyjne, tam kanał "uplink" potrzebny jest jedynie do przesyłania informacji sterujących i nie musi mieć dużej przepustowości.
Ze szczegółowym przydziałem częstotliwości można się zapoznać na przykładzie przydziału obowiązującego dla Stanów Zjednoczonych.

Przykłady planów kanałów 500 MHz "w górę" (uplink) i "w dół" (downlink) w paśmie Ku.




Architektura

Istnieją dwa typy architektur systemów satelitarnych i oczywiście wersje pośrednie.
W pierwszym przypadku satelity są tylko siecią dostępową. Sygnał z terminala abonenckiego jest transmitowany do satelity i zaraz z powrotem na Ziemię - do stacji bazowej. Dalej jest odpowiednio przetwarzany i przesyłany już w szkieletowej sieci naziemnej. W takim układzie satelita tylko retransmituje sygnał na Ziemię, nie przekształca go, jako że nie zna jego typu, nie jest też w stanie wzmocnić sygnału. W tym sygnale nie mogą być też przesyłane żadne informacje sterujące, potrzebny jest do tego osobny kanał od stacji bazowej do satelity. Większy ciężar położony jest na segment naziemny sieci. Większe też muszą być anteny terminali i stacji bazowych i moce sygnałów, jako że muszą uwzględnić wpływ szumów na drodze Ziemia - satelita i satelita - Ziemia.
Taka architektura jest bardzo popularna i chętnie stosowana z dwóch powodów :
  1. konstrukcja satelitów jest uproszczona, pozbawione są one elementów wzmacniających, przetwarzających i komutujących wiadomości. Prosta konstrukcja oznacza większą niezawodność.
  2. transmisja sygnału przez satelitę jest przeźroczysta. Satelita nie zna typów przesyłanych wiadomości, nie ingeruje w nie. Oznacza to, że można przesyłać wiadomości dowolnego typu, nie ma konieczności zgodności protokołów transmisyjnych.
W drugim przypadku satelity stanowią zarówno sieć dostępową jak i szkieletową. Może również występować naziemna sieć szkieletowa (albo przynajmniej jej część) uzupełniająca działanie jej satelitarnego odpowiednika. Generalnie przetwarzanie i komutacja wiadomości następuje już w satelitach. Do przesyłania wiadomości bezpośrednio między nimi służą łącza międzysatelitarne ISL (Inter Satellite Links).
Pomysł architektury tego typu wynika z dążenia do maksymalnego uproszczenia i zmniejszenia rozmiarów terminali abonenckich. W tym przypadku konieczne wielkości anten i moce transmitowanych sygnałów będą mniejsze. Jest to sprawa kluczowa przy projektowaniu sieci osobistych - S-PCN. Jednocześnie dzięki przesyłaniu wiadomości bezpośrednio między satelitami zmniejszają się opóźnienia w transmisji.
Taka konstrukcja systemów satelitarnych stała się możliwa dopiero niedawno, wraz z postępem techniki. Konieczne jest bowiem wyniesienie na orbitę satelitów zbudowanych w sposób dużo bardziej skomplikowany i zapewnienie im odpowiedniej niezawodności działania.



Rys.2. Architektura sieci satelitarnej: jako sieć dostępowa (a) i sieć szkieletowo-dostępowa (b).



Na zakończenie - prywatne opinie autora ...
... o zaletach i wadach systemów satelitarnych, ich potencjale i perspektywach.

Niezaprzeczalną zaletą łączności satelitarnej jest jej dostępność. Instalacja terminala abonenckiego pociąga za sobą pewne, czasem spore koszty, jednak jest dużo prostsza i szybsza niż kładzenie kabli, zwłaszcza na terenach o małej gęstości zaludnienia. Podobną przewagę mają systemy osobiste (S-PCN) - rozmowę telefoniczną w systemie o zasięgu globalnym można prowadzić z dowolnego zakątka świata, nie przejmując się jakimkolwiek łączem z siecią kablową.

W ostatnich projektach sieci satelitarnych przewidywano transmisję szerokopasmową, czyli przepustowości 2 Mbit/s i większe. Planowano kanały 20 Mbit/s i jego krotności (Skybridge), a także 155 Mbit/s (pierwotny projekt Celestri). Pojemności największych sieci szacowano na miliony i dziesiątki milionów użytkowników.

Niestety, praktycznie wszystkie projekty sieci telefoniczne czy transmisji danych oparte na satelitach LEO lub MEO zostały zawieszone lub zakończyły się porażką. Słychać było raczej o spektakularnych klapach wielkich konsorcjów satelitarnych niż o ich szybkim rozwoju. Bankrucja dotknęła Iridium, Globalstar, ICO i Odyssey. Projekt Skybridge został wstrzymany. Teledesic ogłaszał kolejne redukcje liczby satelitów, w końcu z niego zrezygnowano. Dobrze funkcjonują systemy VSAT, jednak proponowane w tych sieciach usługi są dość ograniczone.

Z pewnością decydujący jest tutaj czynnik finansowy. Uruchomienie globalnej sieci satelitarnej to koszt od kilku do kilkunastu mld $. Pieniądze te muszą się później zwrócić, co oznacza wysokie ceny usług oferowanych użytkownikom. Ceny te mogłyby spaść przy dużej liczbie klientów, ale kwoty, które są z początku wysokie, zniechęcają firmy i indywidualnych odbiorców do korzystania z łączności przez satelitę.

Jednocześnie sieci satelitarne mają ostrą konkurencję, nawet w terenach słabo zurbanizowanych, a zwłaszcza w dużych miastach. W dziedzinie telefonii ruchomej dominują sieci GSM, dużo tańsze w budowie. Dostęp do Internetu oferuje wielu operatorów bazujących na sieciach naziemnych i radiowych, dzięki technice światłowodowej dostęp ten jest coraz szybszy, możliwy w nowych regionach, a oferty są coraz bardziej konkurencyjne.

W takiej sytuacji przetrwać mogą przede wszystkim te systemy, które etap rozwoju mają już za sobą i ich pozycja na rynku jest ustalona. Są również pewne specyficzne funkcje i usługi, które zdecydowanie najprościej jest zrealizować właśnie przez satelitę. Przykładem może być tworzenie sieci prywatnej z jednostek rozproszonych po dużych obszarze - w czym świetnie sprawdzają się VSAT'y lub zapewnianie podstawowej łączności morskiej, co stało się domeną konsorcjum Inmarsat. Istnieją też miejsca, gdzie dostęp do sieci telefonicznych czy Internet nie jest możliwy w inny sposób niż przez satelitę ze względu na specyficzne położenie geograficzne. Jednak przypadków takich nie jest wiele, dlatego jest to raczej rynek dla mniejszych firm dzierżawiących łącze satelitarne i świadczących określone usługi.

Czy w takiej sytuacji globalne satelitarne systemy multimedialne są z góry skazane na porażkę? Byłoby to chyba przedwczesne stwierdzenie. Ważne jest jednak, aby za projektem sieci satelitarnej stał inwestor ze sporym zapasem cierpliwości i gotówki w kieszeni. Projektowany system musi być konkurencyjny cenowo do istniejących rozwiązań naziemnych, musi dostosowywać się do oczekiwań klientów i być przygotowany na początkowy okres małego zainteresowania swoimi usługami.




Strona główna